"Jasonie Smith, pora wstawać. Godzina szósta wybiła!"
MonicoBot odtworzył głosowy rozkaz. Od zawsze zachwycały chłopca
możliwości tego urządzenia. Jest to zapewne najnowocześniejszy
cud technologiczny, jaki kiedykolwiek zaistniał na Ziemi. Nie wyglądał jak wszystkim już znane waleczne roboty. Nie był namacalną maszyną - był zaprogramowany tak, by był we wszystkich ścianach hotelu. Szablon
możliwości MonicoBota był naprawdę imponujący. Potrafił
on z łatwością przetwarzać i wykonywać większość poleceń głosowych. Ojciec chłopca zainwestował w niego setki miliardów
dolarów. Są to pieniądze, o których Szara Strefa mogła pomarzyć.
Rodzina Smithów tworzy elitę społeczeństwa, więc pozwolić sobie
mogą na o wiele więcej niż prawie każdy Ziemianin. A
mimo bogactwa, Jason tak naprawdę nie ma nic.
- Monico: gdybyś mogła, to uszykuj mi ubrania i
jakieś jedzenie. Możesz wlać wodę do
wanny — powiedział chłopak.
Wstał ze swojego ogromnego łoża okrytego białym prześcieradłem i niebieską kołdrą. Zawsze, gdy się nią przykrywał, przypominało mu się jego dzieciństwo i to, ile się od tamtego czasu zmieniło. Kilkanaście lat temu co noc przychodziła do niego mama i czytała mu bajki do snu. To już nie wróci. Na pierwszym planie pościeli przedstawiony był zdmuchnięty mniszek pospolity. Nie widział on nigdy na własne oczy dziko rosnącego mniszka. Zresztą podobnie jak każdej innej rośliny. Na drugim natomiast była żywozielona łąka. Łóżko położone było tuż
przy ogromnym oknie. Przechodzące
przez nie promienie sprawiały, że MonicoBot często zostawał
wyręczony z pobudki Jasona. Zrobione było ze szkła weneckiego.
Oznaczało to, że chłopiec miał wgląd na metropolię, a jej mieszkańcy nie mogli ujrzeć samego Jasona.
- Przyjęłam i wykonuję. Pozwolę sobie
przypomnieć o dzisiejszym spotkaniu z Panem Arthurem Smithem.
- Ojciec chce się ze mną spotkać?
- powiedział z niedowierzaniem, idąc pokojem w stronę drzwi. – Nie widziałem go od jakichś dobrych siedmiu miesięcy. — Mina
chłopca pokazywała niemałe skwaszenie. Przekroczył
próg korytarza i skierował kroki w stronę łazienki. Droga do niej była całkiem długa.
- Musisz mu to wybaczyć — przeszkodził mu w dalszych rozmyśleniach.
- Ta... jasne. Do najmądrzejszych nie należę, ale ech... — mamrotał pod nosem. — Nie jestem aż tak głupi. Wiem, że jesteś zdolna odpowiedzieć mi tylko
według preferencji mojego Ojca. Serio — powiedział głośniej. — To żałosne — stwierdził, patrząc z
obrzydzeniem w ekran na ogromnej, wysokości szesnastu
pięter, ścianie głównej.
Była tam wizualizacja MonicoBota jako
człowieka. Miała spięte blond włosy, niebieskie oczy i jasną,
białą cerę. Robot ten był prezentem urodzinowym dla chłopca. W dodatku mógł ją spersonalizować według własnych upodobań. Wizualizacja jest jak maska przed strachem. Obawą przed tym, że to
nie człowiek, a robot decyduje o losach rodziny Smith.
Chłopiec w drodze do łazienki włączył swojego UltraWatch'a 3. Nie znikał on z jego ręki, nawet gdyby nosiciel sam chciał go zdjąć. Działał jak chip dla psa. Musiał nosić go każdy obywatel Novapolis. Wszystko było rytuałem sprawdzającym bezpieczność.
Przekroczył próg łazienki, a następnie zablokował drzwi. Ściągnął pidżamę przykrywającą dotąd chude niczym patyk ciało. Jego budowa była oryginalna, wśród rówieśników. Większość z nich miała sporą nadwagę, przez uczęszczanie do licznych fastfoodowych restauracji. Na jego przyrodzeniu zostało umieszczone specjalne małe urządzenie świadczące o czystości seksualnej. Sprawdzane było przez specjalistów raz w tygodniu. Był to nieprzyjemny dla chłopca rytuał — nikt nie lubi rozbierać się przed innymi. Na szczęście teraz był sam. Gdy jego stopa dotknęła podłoża kabiny prysznicowej, zaczęła lecieć letnia woda. Po umyciu się mógł wreszcie się ubrać, a następnie uszykować śniadanie.
"Temperatura - Hamburger" rozkazał chłopiec. Po tym poleceniu piekarnik zaczął się nagrzewać do optymalnej temperatury. Gdy Jason przyszykował już bułkę, piekarnik dał znać, iż uzyskał wymaganą ilość ciepła. Po trzydziestu sekundach od włożenia hamburgera, z głośników pieca, dało się usłyszeć "Potrawa przygotowana! Smacznego".
Życie chłopca zawsze wyglądało tak samo. Od wstania po śniadanie aż po położenie się spać. Rutyna i samotność dawały się we znaki. Tylko raz do roku odwiedzał go ojciec, który w zamian za brak czasu daje mu drogocenne prezenty. Jedyną osobą, z którą często rozmawia, jest jego kamerdyner. Prócz niego oraz pieniędzy nie ma nikogo.
Opowiadania o wampirach i ogółem paranormalne romanse były modne, kiedy pojawiły się "Zmierzch" i serial na podstawie "Pamiętników wampirów". Jasne, faza na blogach z opowiadaniami trwała dość długo, ale skończyła się może ze dwa-trzy lata temu, kiedy pojawiła się ekranizacja "Igrzysk śmierci", a potem tych wszystkich "Niezgodnych", "Więźniów labiryntu" i nie wiedzieć czego jeszcze. Jestem całkowicie pewna, że 90% blogów z opowiadaniami to aktualnie właśnie antyutopie i przedstawione w dziecinny, uproszczony sposób wojny przyszłości, rebelie i naciągane polityczne intrygi zrodzone w niezbyt rozgarniętych główkach piętnastolatek i, najwyraźniej, piętnastolatków (czy ile tam masz). Pozdrawiam, Gwendolin.
Niestety muszę przyznać rację Panu Gwendolinowi. Ładnie piszesz Bartku, ale na razie idziesz tą samą drogą co te nieszczęsne 90%. Choć znajdują się perełki. Ostatnio miałam styczność z opowiadaniem, które choć błędów interpunkcyjnych i ortograficznych miało bez liku, to muszę przyznać, że było naprawdę ciekawe i potrafiło czasem zaskoczyć. Przytyk co do wieku jest tragiczny i z góry zakłada, że piętnastolatkowie mają "niezbyt rozgarnięte główki". Skąd to się wzięło? Oczywiście, nie przeżyli tyle co starsi od nich ludzie na przykład po trzydziestce, więc na pewno doświadczenie życiowe mają dość małe, ale niektórzy mogą być dojrzali nad wiek, choć śmiesznie to brzmi, kiedy widzi się te wszystkie nastolatki gadające jedynie o butach jakiejś nielubianej przez ich idiotyczną grupę, używając do tego wachlarzu przekleństw. Rozumiem, że niektórym temat antyutopii mógł się przejeść przez jego popularność wśród nastolatków, ale mam nadzieję, że to nie jest powód do osądzania wszystkich nastolatków głupimi. A jak już mówię o antyutopii, to dodam, że wcale nie musi być taka szablonowa, oklepana czy dziecinna ani absolutnie aby taka nie musiała być, nie potrzebuje autora w kwiecie wieku. Pozdrawiam, Klara.
Cóż, częściowo zgadzam się z przedmówcami, jednakże od ok. roku 2013 zaczyna działać moda na tzw. Fanfictions, które polega na pisaniu powieści o gwiazdkach typu Justin Bieber. Tego w internecie jest mnóstwo, gdzie nie spojrzę tam kolejna nastoletnia psychofanka pisze opowiadanie o swoim idolu w przerażający sposób, w porównaniu z "50 twarzy Grey'a" to jeszcze nic. A opowiadania typu tego, jakie pisze Bartek, są przeze mnie znacznie żadziej spotykane i bardzo się cieszę, kiedy widzą coś oryginalnego tak jak to.
Jakoś jeszcze nie natrafiłem na opowiadanie, które miało aż tak podobną fabułę. Poza tym warto spojrzeć na zwykłe komiksy. "Marvel" i "DC" opowiadają o superbohaterach, którzy wspólnymi siłami ratują świat. Czy to oznacza, że nie powinien nigdy powstać DC, ponieważ wcześniej dość podobna tematyka została już wykorzystana przez Marvela? Początkowo wraz z innymi autorami wzorowaliśmy się na pewnej grze. Pomysł ten uległ jednak sporym modyfikacjom, więc wątpię, aby był gdzieś w sieci blog z opowiadaniami podobnymi do tych na TSW.
Nawet jeśli takowe blogi istnieją to nie przeszkodzi nam to w zdobyciu ewentualnego sukcesu. W końcu jeśli tematyki bloga byłyby jakimś cudem jednorazowe, to zauważ, że liczba blogów polskich nie przekroczyłaby pewnie nawet tysiąca.
WOW! Świetne. A chciałby Pan przecytać książkę Świat Sehri? O książka fantasy, opowiadająca o potomkach bogów, którym grozi zagłada. Link: www.swiatsehri.blogspot.com.
prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.
Łał, świetne! <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :D
Usuńo wow, kolejna antyutopia i młody bohater, który uratuje świat? niesamowite
OdpowiedzUsuńLepsze to niż pisanie opowiadań o wampirkach, niespełnionej miłości i tak dalej tak jak 90% innych blogów z opowiadaniami :)
UsuńOpowiadania o wampirach i ogółem paranormalne romanse były modne, kiedy pojawiły się "Zmierzch" i serial na podstawie "Pamiętników wampirów". Jasne, faza na blogach z opowiadaniami trwała dość długo, ale skończyła się może ze dwa-trzy lata temu, kiedy pojawiła się ekranizacja "Igrzysk śmierci", a potem tych wszystkich "Niezgodnych", "Więźniów labiryntu" i nie wiedzieć czego jeszcze.
UsuńJestem całkowicie pewna, że 90% blogów z opowiadaniami to aktualnie właśnie antyutopie i przedstawione w dziecinny, uproszczony sposób wojny przyszłości, rebelie i naciągane polityczne intrygi zrodzone w niezbyt rozgarniętych główkach piętnastolatek i, najwyraźniej, piętnastolatków (czy ile tam masz).
Pozdrawiam,
Gwendolin.
Niestety muszę przyznać rację Panu Gwendolinowi. Ładnie piszesz Bartku, ale na razie idziesz tą samą drogą co te nieszczęsne 90%.
UsuńChoć znajdują się perełki. Ostatnio miałam styczność z opowiadaniem, które choć błędów interpunkcyjnych i ortograficznych miało bez liku, to muszę przyznać, że było naprawdę ciekawe i potrafiło czasem zaskoczyć.
Przytyk co do wieku jest tragiczny i z góry zakłada, że piętnastolatkowie mają "niezbyt rozgarnięte główki". Skąd to się wzięło? Oczywiście, nie przeżyli tyle co starsi od nich ludzie na przykład po trzydziestce, więc na pewno doświadczenie życiowe mają dość małe, ale niektórzy mogą być dojrzali nad wiek, choć śmiesznie to brzmi, kiedy widzi się te wszystkie nastolatki gadające jedynie o butach jakiejś nielubianej przez ich idiotyczną grupę, używając do tego wachlarzu przekleństw. Rozumiem, że niektórym temat antyutopii mógł się przejeść przez jego popularność wśród nastolatków, ale mam nadzieję, że to nie jest powód do osądzania wszystkich nastolatków głupimi. A jak już mówię o antyutopii, to dodam, że wcale nie musi być taka szablonowa, oklepana czy dziecinna ani absolutnie aby taka nie musiała być, nie potrzebuje autora w kwiecie wieku.
Pozdrawiam,
Klara.
Cóż, częściowo zgadzam się z przedmówcami, jednakże od ok. roku 2013 zaczyna działać moda na tzw. Fanfictions, które polega na pisaniu powieści o gwiazdkach typu Justin Bieber. Tego w internecie jest mnóstwo, gdzie nie spojrzę tam kolejna nastoletnia psychofanka pisze opowiadanie o swoim idolu w przerażający sposób, w porównaniu z "50 twarzy Grey'a" to jeszcze nic. A opowiadania typu tego, jakie pisze Bartek, są przeze mnie znacznie żadziej spotykane i bardzo się cieszę, kiedy widzą coś oryginalnego tak jak to.
UsuńJakoś jeszcze nie natrafiłem na opowiadanie, które miało aż tak podobną fabułę. Poza tym warto spojrzeć na zwykłe komiksy. "Marvel" i "DC" opowiadają o superbohaterach, którzy wspólnymi siłami ratują świat. Czy to oznacza, że nie powinien nigdy powstać DC, ponieważ wcześniej dość podobna tematyka została już wykorzystana przez Marvela?
UsuńPoczątkowo wraz z innymi autorami wzorowaliśmy się na pewnej grze. Pomysł ten uległ jednak sporym modyfikacjom, więc wątpię, aby był gdzieś w sieci blog z opowiadaniami podobnymi do tych na TSW.
Nawet jeśli takowe blogi istnieją to nie przeszkodzi nam to w zdobyciu ewentualnego sukcesu. W końcu jeśli tematyki bloga byłyby jakimś cudem jednorazowe, to zauważ, że liczba blogów polskich nie przekroczyłaby pewnie nawet tysiąca.
WOW! Świetne. A chciałby Pan przecytać książkę Świat Sehri? O książka fantasy, opowiadająca o potomkach bogów, którym grozi zagłada. Link: www.swiatsehri.blogspot.com.
OdpowiedzUsuń#chamska-reklama
Usuńskuteczny radca prawny rzeszow
OdpowiedzUsuńprawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.
OdpowiedzUsuń